Film jest pastożem amerykańskiego kina superbohaterskiego. Dobrze się to ogląda. Czuć styl azjatycki mocno mocno - trzeba go tolerować aby czerpać przyjemonosć z oglądania w/w produkcji. Film równie dobrze mógłby mieć tytuł "Wszystko wszędzie naraz" , a dlaczego odpowiedź ukaże się na końcu ;)
Rzeczywiście dużo tych gatunków w jednym filmie :) sci-fi, komedia, familijny i sztuki walki z tych bardziej fruwających :D Misz masz po całości, ale wyszło zadziwiająco fajnie i przyjemnie. Do tego końcówka istny majstersztyk tego poplątania gatunkowego :) Jak nic trzeba teraz czekać na drugą część, która ma nadzieję...
więcej