moim zdaniem komedia jest na prawde godna uwagi,dobre dialogi, smieszne sytuacje, muzyka rodem z lat trzydziestych,dwa charaktery tytułowej Melindy w każdej odmianie intrygujące,o wiele lepsza niż ostatni film Allena
Przejść przez ten tytuł było mi niezmiernie ciężko w połowie filmu zaczynałem przysypiać, może jest to też kwestia tego, że nie gustuje w takich filmach ale co mnie najbardziej zraziło do tego filmu to to, iż ciągnął się w nieskończoność a dialogi były tak koszmarne, że doprowadzały mnie do szaleństwa...
Bohaterowie trują i trują i trują i... absolutnie NIC z tego nie wynika! Ani to dramatyczne, ani śmieszne, ani romantyczne, ani w jakikolwiek bądź sposób wciągające czy pouczające. Ot, kolejne wydumane i przegadane dziełko jednego z najbardziej przereklamowanych współczesnych reżyserów. Dawniej Allen bywał błyskotliwy...
więcej