dokładnie, już tyle razy ja czytałem, a dalej czerpie z niej pozytywna energie, ja wiem ze film nawet w połowie nie będzie tak dobry, ale.... nadzieja umiera ostatnia hehe
Jest, tak jak piszesz:) dlatego z niecierpliwością czekam na premierę, ale przed przeczytam książkę jeszcze raz :)
dlaczego oceniacie film na podstawie książki???? nie czytałam książki, ale film jest MEGA słaby a podbijacie mu ocenę, zanim jeszcze go zobaczyliście
koleżanko widzisz żebym coś ocenił ? jak zobaczę to wtedy to zrobię, podzieliłem sie wrażeniami po książce i tyle
"moja krew" nad jest ktoś jeszcze, kto ocenił, jak mnóstwo innych osób w komentarzach "iks de"
Dla mnie książka była czystym grafomaństwem. Słabiutka i naiwna. Ale najwyraźniej mój cynizm jest zbyt silny, żeby docenić "pozytywy" "Chaty".
Kilka lat temu poleciła (i pożyczyła) mi tę książkę moja polonistka, gdy przygotowywałem prezentację maturalną "Dialog człowieka z Bogiem", i muszę przyznać, że rzeczywiście zapada w pamięć. Ostatnio widziałem reklamę i trochę mnie zaskoczyło, że wzięli się za jej ekranizację. Z jednej strony intryguje mnie, jak im wyszło, z drugiej mam swoje obawy, że to będzie klapa. :(
Od strony finansowej nie wiem, nie powinieneś mieć powodu do obaw ... tak sądzę choć nie czytałem książki ( jeszcze ), film nie zawiódł. Jest trochę irracjonalny i magiczny - trochę jak slumdog, i choć to dwa różne filmy, to w obu przypadkach wyszło na korzyść. To odmienna wizja miłości pod przykrywką religii - choć zabawnie pokazana. Jak podejdziesz na luzie to ...
bardzo kiepski film, pełen moralizatorstwa.. Cienizna... Najlepsze, że tu ludzie wystawiają ocenę ksiązce i piszą o książce...:))))
kwestia gustu... mi też nie przypadła do gustu, chociaż dobrze się czytało uważam, że cała intryga jak i rozwiązanie jest idiotyczne... będzie ten film flagowym tytułem tv trwam za jakiś.
Jeżeli tak, to wielki szacunek dla TV Trwam. Obawiam się, że zarówno taka wizja Świętej Trójcy jak i problemów przedstawionych w filmie może im kołkiem w gardle stanąć.
Miałem tak samo! Zastanawiam się czy iść na ten film do kina... Z jednej strony ciekawi mnie to, jak została cała historia pokazana w filmie, z drugiej jednak boje się, że to kicha (opinie przeważnie na NIE).
kolego jeśli mogę ci cos zasugerować, to nie zwracaj uwagi na czyjeś opinie tylko sam sprawdź :), a jesli mogę ci cos doradzić to idź na ten film, jak ci sie książka podobała, to film nie powinien cie zawieść, miałem podobne wątpliwości co ty pozdrawiam ;)
Dzięki wielkie za zachętę ;) Trzeba samemu sprawdzić czy warto czy nie. Książka była dla mnie świetnym przeżyciem i doświadczeniem. Z czystej ciekawości wydam te pare zł na bilet do kina :)
P.s. najpierw książka, potem film - w takiej kolejności... w innym wypadku co do filmu na pewno pojawi się mnóstwo zastrzeżeń. Niemniej, jedno połączone z drugim daje bardzo wiarygodny obraz jaki jest Bóg (a wierzę, że jest właśnie taki, jak opisano to w książce i pokazano w filmie).
Mam zagwozdkę wpierw przeczytać czy obejrzeć ? czyta się dłużej ogląda szybko,a nie wiem czy przez wygodnictwo czyt.oglądanie nie zaprzepaszczę czegoś ważnego czyt.Bóg. Jestem tak właściwie niewierzący,ale Chata mnie tak zaintrygowała,że na pewno ją przeczytam i obejrzę tylko ta kolejność :)
zdecydowanie przeczytaj, w filmie mineli pare, aczkolwiek istotnych scen, a ksiazke sie czyta bardzo przyjemnie, i nie jest za dluga
Nie chodzi o długość książki bo lubię czytać tylko o ten Boży wątek,który mnie tak zaintrygował, a chciałem się szybko dowiedzieć co i jak. Ale dziękuję za radę i tak właśnie zrobię :)
Do osób usuwających mój komentarz: ten wyraz na "T" jest bezpośrednim cytatem z filmu!
Film skończyłem oglądać dopiero co. Także dopiero teraz dowiedziałem się że była jakaś książka dużo wcześniej... Ale w sumie nie jest to ważne. Książka sobie, film sobie. No i właśnie... Czemu film powstał TERAZ? Właśnie teraz? I czemu film tak przekonuje nas żeby wszystkim wybaczać, ale to wszystkim... Bardzo tknęło mnie gdy usłyszałem w tym filmie słowo "terroryści". W kontekście wybaczania i nie oceniania. Interesujące...
W każdym innym czasie to moralizujacy film o miłości do i od Boga.
Ale w tym konkretnym czasie widzę tu bardzo niebezpieczne drugie dno i obawiam się że ktoś pod płaszczykiem adaptacji książki o Bogu chce mi wcisnąć coś więcej, na co nie mam ochoty... Życie uczy że nic nie dzieje się przypadkowo i boję się, że czas powstania tego filmu też przypadkowy nie jest...
Czy w książce też dosadnie i konkretnie pada słowo "terroryści"?
to przykre. to by oznaczalo, ze wprowadzili to specjalnie do scenariusza filmowego tylko z powodu na mainstreamowa propagande pewnych sil geo-politycznych... szkoda. dzieki za odpowiedz
hym ale wiesz, bylem na nim w kinie i tez jakoś nie pamiętam tam takiego słowa, hym już sam nie wiem, ale pewnie bym taki watek zapamiętał, a może dla tego tez ze sie skupiałem i w książce i na filmie na innych rzeczach, do mnie bardziej książka przemówiła na takich prostych sprawach, ludzkich, jak wybaczenie itd.
Książka to taki gniot że dałem radę do momentu wyjazdu "pobożnego" do tej tytułowej chaty.
Spróbuje z filmem .
Jak najbardziej tak, jeśli mogę zasugerować to zacznij od 1rozdzialu, początek przeczytaj na końcu, super książka, która zmieniła moje życie