poprzedzone przebiciem pancernej szyby (zdolnej przetrwać przebycie atmosfery i loty w kosmosie) jakiejś wieżyczki strzelca spowodowało bezwładność i katastrofę całego statku kosmicznego? niby ten oszczepnik jakiś wolant pociągnął, ale ten strzelec w wieżyczce sterował całym statkiem i strzelał z działka? i może do tego był kucharzem? tak dużo pytań i mało odpowiedzi...
Bahahaha, to samo pomyślałem. Chłop w wieżyczce przez cięcia finansowe był również pilotem. Szkoda, że nie dałoby się sterować statkiem, jakby np. zawału dostał podczas lotu. Nie mówiąc o tym, że chłop, który był „PRZYWÓDCĄ” całego powstania i ruchu oporu stwierdził, że idzie na samobójczą misję „z dzidą” tylko po to, żeby irracjonalnie pomścić ziomków. #logika.